Kupiony trzy lata temu serwis YouTube nadal, przede wszystkim, jest źródłem kosztów. Google zapowiedziało jednak, że już niedługo zacznie przynosić także zyski.
Serwis YouTube, dzięki któremu internauci umieszczają w internecie swoje filmy i dzielą się nimi z innymi, ma wreszcie zacząć na siebie zarabiać. Firma Google, która kupiła go w 2006 roku za 1,65 mld dolarów, poinformowała, że w niedalekiej przyszłości serwis zacznie przynosić zyski. Do tej pory generuje głównie koszty ze względu na konieczność utrzymywania potężnej liczby serwerów.
Analitycy już od dłuższego czasu zwracali uwagę na fakt, że jedynie niewielkiej liczbie filmów towarzyszą reklamy. Eric Schmidt, jeden z dyrektorów Google, powiedział we czwartek, że YouTube zmierza w dobrym kierunku. Jonathan Rosenberg, odpowiedzialny za marketing, dodał, że liczba klipów wideo z reklamami uległa potrojeniu w ciągu ostatniego roku i dalej dynamicznie rośnie.
Jak poinformowano, trwają także intensywne prace nad tym, by YouTube uczynić atrakcyjnym serwisem także dla reklamodawców. W tym celu m.in. powstają nowe formaty reklam - podaje agencja Reuters.
Ponieważ Google nie narzeka obecnie na brak środków na utrzymanie serwisu, nie ma także wielkiego parcia na to, by uczynić go zyskownym. Niemniej jednak bieżący rok upływa pod znakiem porządkowania portfolio firmy i rezygnowania z tych przedsięwzięć, które nie spełniają oczekiwań finansowych. Dlatego też prawdopodobne są działania Google na rzecz uczynienia z YouTube serwisu dochodowego.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Belgia: Fiskus namierza nieuczciwych podatników w serwisach społecznościowych
|
|
|
|
|
|